Tax disclosure w UK. Jak jeden PIT z Polski odsłonił łańcuch błędów i podatek do zwrotu!
Marek pojawił się na konsultacji z jedną sprawą: rozliczeniem najmu mieszkania w Warszawie. Jako rezydent podatkowy Wielkiej Brytanii chciał tylko upewnić się, czy wszystko jest w porządku, skoro rozliczył się już w Polsce, zapłacił podatek ryczałtem i złożył PIT.
Z pozoru sprawa była prosta, aż do momentu, gdy spojrzeliśmy w dokumenty. Obok najmu były tam również: sprzedaż akcji, sprzedaż gruntów, wypłaty dywidend i naliczone odsetki. A wszystko to rozliczone wyłącznie w Polsce, bez zastosowania brytyjskich praw podatkowych, kursów HMRC i… bez uwzględnienia faktu, że Marek od kilku lat mieszka i pracuje w Londynie.
Rezydent Wielkiej Brytanii z polskimi PIT-ami rozliczonymi jakby nadal mieszkał w kraju
Marek od 2018 roku pracuje jako analityk w banku inwestycyjnym w Londynie. Posiada tu miejsce zamieszkania, centrum interesów życiowych i zawodowych, co oznacza, że zgodnie z brytyjskim prawem podatkowym jest rezydentem podatkowym UK.
Jako taki powinien rozliczać globalne dochody właśnie w Wielkiej Brytanii a nie w Polsce, gdzie powinien mieć jedynie tzw. ograniczony obowiązek podatkowy (np. z tytułu nieruchomości).
Tymczasem jego deklaracje w Polsce wyglądały tak, jakby był nadal rezydentem polskim. I właśnie na tym opierały się błędy.
Danina solidarnościowa
Danina solidarnościowa to dodatkowy podatek w Polsce w wysokości 4% od dochodów przekraczających 1 mln zł rocznie, obejmujący wybrane źródła przychodu (m.in. działalność gospodarczą, zyski kapitałowe czy dochody z zagranicy).
Właśnie ten dodatkowy podatek musiał zapłacić mój klient ze względu na błędy zrobione w jego rozliczeniu
Najpoważniejsze dotyczyły sprzedaży akcji polskich spółek otrzymanych w drodze darowizny. W Polsce koszt ich nabycia przyjęto jako 0 zł, a więc cały wpływ ze sprzedaży potraktowano jako dochód.
Ale to nie wszystko. W rozliczeniach pominięto również przychody z dywidend i odsetek, które, choć opodatkowane w Polsce, nigdy nie zostały zgłoszone w UK. Tak samo sprzedaż gruntów inwestycyjnych, które Marek otrzymał od rodziny, a następnie częściowo sprzedał.
Łącznie mówimy o błędach w wykazaniu dochodów sięgających kilkuset tysięcy złotych, które nigdy nie powinny były zostać opodatkowane w Polsce, przynajmniej nie w taki sposób.
Rozliczenie sprzedaży akcje: trzy zasady, które zmieniają wszystko
Wielka Brytania ma własny, bardzo precyzyjny, sposób ustalania kosztu nabycia akcji i obliczania zysku kapitałowego. HMRC stosuje trzy reguły:
- Same-day rule: najpierw oblicza się zysk z nabycia i sprzedaży akcji tego samego dnia
- 30-day rule: potem z nabycia w ciągu 30 dni po sprzedaży.
- Section 104 pool: pozostałe akcje trafiają do „puli”, gdzie liczy się średni koszt.
W przypadku Marka większość sprzedaży akcji została opodatkowana w Polsce, mimo że zgodnie z powyższymi zasadami w UK nie powstałby żaden zysk, a wręcz możliwe byłyby straty do rozliczenia w przyszłości.
Kursy walut - szczegół, który zmienia wynik
W Polsce przelicza się dochody wg kursu NBP na dzień poprzedzający zdarzenie. W Wielkiej Brytanii, wg oficjalnych tabel HMRC (rocznych lub miesięcznych), przyporządkowanych do konkretnego roku podatkowego (6 kwietnia - 5 kwietnia).
To oznacza, że dochód z najmu, sprzedaży akcji czy dywidend musi być przeliczony według uśrednionych miesięcznych kursów.
W efekcie to, co w Polsce wyglądało na zysk, w UK okazało się stratą.
Unikanie podwójnego opodatkowania - podatek płaci się tylko raz
Z pomocą przychodzi art. 22 umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania Polska-UK, który mówi wprost: podatek od tego samego dochodu może być zapłacony tylko raz.
Ale jeśli jeden kraj (w tym przypadku Polska) pobrał go w nadmiarze, a drugi (UK) nie miał nawet szansy go skorygować, trzeba uporządkować to dwutorowo:
- zrobić pełne Tax Disclosure w UK,
- i wystąpić o zwrot nadpłaty w Polsce.
W przypadku Marka mówimy o potencjalnym zwrocie ponad miliona złotych.
Tax Disclosure - czyli jak przejąć kontrolę
W takiej sytuacji nie ma miejsca na niepewność.
Jedyną słuszną drogą jest tax disclosure - czyli formalne, dobrowolne zgłoszenie zaległych dochodów przed HMRC.
Disclosure:
- chroni przed karami,
- daje czas na przygotowanie dokumentacji,
- pozwala uporządkować sprawę zgodnie z prawem, bez kontroli,
- i często kończy się symboliczną lub zerową karą.
W disclosure Marka znajdą się:
- dochody z najmu,
- sprzedaż gruntów,
- dywidendy i odsetki,
- sprzedaż akcji.
Każde z tych źródeł zostanie przypisane do odpowiedniego roku podatkowego i przeliczone wg kursu HMRC.
Plan działania - krok po kroku
Przygotowałem dla klienta jasny i uporządkowany plan działania.
Najpierw zadbaliśmy o potwierdzenie jego statusu w Wielkiej Brytanii, występując do HMRC o certyfikat rezydencji podatkowej.
Równolegle rozpocząłem proces tax disclosure, aby w pełni ujawnić wszystkie dochody z Polski w brytyjskim systemie i dzięki temu zamknąć temat zaległości w bezpieczny i przejrzysty sposób. W tym czasie kompletowaliśmy dokumenty - PIT-y i zestawienia maklerskie, jak również wyceny gruntów tak, by całość była udokumentowana zarówno dla HMRC, jak i polskiego urzędu.
Po mojej stronie znalazło się obliczenie dochodów zgodnie z brytyjskimi zasadami, czyli z użyciem reguł same-day, 30-day i Section 104, a także przeliczenie wszystkiego według kursów HMRC.
W Polsce z kolei uruchomiliśmy współpracę z kancelarią prawną naszego partnera, Roberta Brandta, która zajmie się korektami deklaracji i wnioskami o zwrot nadpłaty.
Dzięki temu Marek nie tylko odzyska pieniądze z polskiego urzędu, ale przede wszystkim zyska spokój, a jego rozliczenia wreszcie będą kompletne i zgodne z prawem po obu stronach.
Problemy podatkowe - „Myślałem, że to tylko najem…”
W trakcie konsultacji Marek coraz częściej milknął. Widać było, że z każdą stroną bardziej rozumie, że jego rozliczenia były prowadzone od lat w złym kierunku.
Ale w tym momencie zaczęliśmy działać. A to, co wyglądało na porażkę, stało się początkiem procesu, który jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zakończy się odzyskaniem ogromnej nadpłaty i pełnym uporządkowaniem rozliczeń międzynarodowych.
Co zrobić dziś - pierwsze kroki, które mogą uratować tysiące (a nawet miliony złotych)
Historia Marka pokazuje, że czasem wystarczy jedno błędnie wypełnione zeznanie podatkowe, by wpaść w spiralę niepotrzebnych kosztów.
On przyszedł z prostym pytaniem o wynajem mieszkania w Polsce, a wyszedł z planem na odzyskanie około 1,5 mln zł nadpłaconych podatków i pełnym tax disclosure w Wielkiej Brytanii.
Jeśli jesteś rezydentem podatkowym UK i masz jakiekolwiek dochody w Polsce z najmu, sprzedaży nieruchomości, akcji czy inwestycji to upewnij się, że są one rozliczane prawidłowo.
Podwójne opodatkowanie nie musi oznaczać płacenia dwa razy. Umowa Polska-UK jasno określa zasady, a tax disclosure pozwala naprawić błędy, zanim zrobi to urząd skarbowy.
Dlatego moja rekomendacja jest prosta:
- wystąp o certyfikat rezydentury podatkowej z HMRC,
- zbierz swoje PIT-y i dokumenty z Polski,
- i nie czekaj, aż HMRC lub polski urząd sam wyciągnie wnioski.
Proaktywne działanie może oznaczać nie tylko odzyskanie pieniędzy, ale też spokój i pewność, że wszystko jest zgodne z prawem.
Historia Marka pokazuje, że nawet z największych błędów można wyjść zwycięsko - pod warunkiem, że nie zostawi się sprawy samej sobie.
Co możesz zrobić teraz?
Jeśli mieszkasz i pracujesz w Wielkiej Brytanii, a masz dochody z Polski zrób to, zanim HMRC sam się dowie:
- zdobądź certyfikat rezydencji,
- zbierz PIT-y i historię przychodów z PL,
- porozmawiaj z doradcą podatkowym, który zna oba systemy.
Bo czasem jeden PIT to dopiero początek.
FAQ: tax disclosure, podwójne opodatkowanie i rozliczanie akcji w UK
Podczas pracy nad sprawą Marka padło wiele pytań, które pojawiają się regularnie również u innych klientów. Zebrałem je tutaj w formie krótkiego przewodnika
Czy muszę płacić podatek w dwóch krajach jednocześnie?
Nie. Umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania pomiędzy Polską a Wielką Brytanią jasno mówi, że ostatecznie podatek od tego samego dochodu jest płacony tylko raz. Jeśli zapłaciłeś w Polsce, w Wielkiej Brytanii możesz ten podatek odliczyć. Problem zaczyna się wtedy, gdy w Polsce pobrano go błędnie lub w nadmiernej wysokości tak jak w przypadku Marka.
Czym jest tax disclosure i dlaczego jest konieczne?
Tax disclosure to formalny proces dobrowolnego ujawnienia zaległych dochodów w Wielkiej Brytanii. Dzięki niemu podatnik unika ryzyka wysokich kar i ma kontrolę nad całą sytuacją. W przypadku Marka obejmie to wszystkie nierozliczone dochody z Polski, takie jak najem, sprzedaż gruntów, dywidendy, odsetki i akcje.
Jak HMRC liczy akcje i zyski kapitałowe?
W Wielkiej Brytanii obowiązują szczegółowe zasady: same-day rule, 30-day rule oraz Section 104 pool. Oznacza to, że akcje nie są traktowane według prostego schematu „sprzedaż minus zero”, jak w Polsce. Każda transakcja przypisywana jest według kolejnych reguł, a dopiero pozostałe trafiają do wspólnej puli, gdzie wylicza się średni koszt. To sprawiło, że Marek w UK nie miał realnego zysku, a w Polsce zapłacił podatek od całej sprzedaży.
Czy odzyskanie podatku z Polski jest możliwe?
Tak. W przypadku Marka będziemy występować o zwrot nadpłaty w wysokości około 1,5 mln zł. To wymaga korekty deklaracji i mocnego wsparcia prawników w Polsce, ale podstawy prawne są jasne - podatki pobrano wbrew prawom międzynarodowym!
Jakie są kary za brak zgłoszenia zagranicznych dochodów w UK?
W zależności od okoliczności HMRC może naliczyć karę od kilku do nawet 100% zaległego podatku. Jednak dobrowolne disclosure pozwala zredukować je do minimum, a często całkowicie uniknąć. Właśnie dlatego lepiej działać proaktywnie, niż czekać na kontrolę.
Jakie ulgi podatkowe w UK mogą pomóc obniżyć mój podatek?
Najważniejsze to roczna kwota wolna od podatku od zysków kapitałowych, możliwość rozliczania strat kapitałowych, ulga na dywidendy oraz personal allowance. W przypadku wyższych dochodów warto też rozważyć wpłaty na pension plan, które mogą znacząco obniżyć efektywne obciążenie podatkowe.
Co to jest danina solidarnościowa
Danina solidarnościowa to stosunkowo nowy element polskiego systemu podatkowego, wprowadzony w 2019 roku jako dodatkowe obciążenie dla osób o najwyższych dochodach. Jej stawka wynosi 4% i naliczana jest od nadwyżki ponad 1,000,000 zł dochodu rocznie.
Co ważne, nie wszystkie dochody wchodzą do podstawy tej daniny - ustawodawca wskazał konkretne źródła, m.in.:
- dochody opodatkowane według skali podatkowej (np. etat, umowy cywilnoprawne, działalność gospodarcza na zasadach ogólnych),
- dochody z działalności gospodarczej opodatkowane podatkiem liniowym,
- zyski kapitałowe (np. sprzedaż akcji, udziałów),
- dochody z tzw. zagranicznych jednostek kontrolowanych (CFC).
Nie są natomiast objęte daniną np. dochody z dywidend czy sprzedaży nieruchomości, które podlegają innym reżimom podatkowym.
Danina solidarnościowa jest rozliczana na osobnym formularzu DSF-1 i płatna do 30 kwietnia roku następującego po roku podatkowym, razem z rozliczeniem PIT.
Jej wprowadzenie miało oficjalnie charakter „solidarnościowy”, ponieważ środki zasilają Fundusz Solidarnościowy przeznaczony na wsparcie osób z niepełnosprawnościami. W praktyce oznacza to, że osoby o wysokich dochodach płacą nie tylko standardowy PIT i składki, ale także dodatkowe 4% od nadwyżki ponad milion złotych.
Dla wielu rezydentów podatkowych Wielkiej Brytanii, którzy w Polsce mają tylko ograniczone źródła dochodu, kluczowe jest to, że danina solidarnościowa nie powinna być naliczana, jeśli ich rezydencja podatkowa znajduje się w UK. Wynika to z umów międzynarodowych, które określają, gdzie dany dochód powinien być rozliczony i które państwo ma prawo do opodatkowania globalnych zarobków podatnika.