Niższe podatki legalnie - tutaj zamówisz książkę

Brytyjski rząd bierze się za kryptowaluty - zapowiedź nowych regulacji

Rosyjskie pieniądze zniknęły z obrotu, a przyjaźń z rosyjskimi oligarchami przeszła do historii. Natomiast w zeszłym tygodniu Ministerstwo Skarbu ujawniło plany stworzenia ekosystemu kryptowalut. Czy wypełnią lukę?

Ministerstwo Skarbu zapowiedziało regulację prawną niektórych kryptowalut jako część planu, mającego zmienić Wielką Brytanię w światowe centrum zarządzania płatnościami cyfrowymi. Regulacja ma dotyczyć niektórych tak zwanych „stablecoins” czyli kryptowalut, których cena jest powiązana z inną kryptowalutą, fiat money (pieniędzmi nie mającymi oparcia w żadnym towarze – jak złoto czy srebro – i uznawanymi za środek płatniczy na mocy państwowego dekretu), lub towarami giełdowymi (takimi jak metale szlachetne lub przemysłowe). Ich wartość ma być stabilniejsza niż tradycyjne waluty.

Na razie w planach są konsultacje w sprawie przyszłych przepisów. Jak stwierdził John Glen, minister usług finansowych: „Widzimy ogromny potencjał w kryptowalutach i chcemy dać sobie wszelkie szanse na maksymalne wykorzystanie”.

Zajęcia praktyczne z nowych regulacji

Swoisty poligon doświadczalny w zakresie regulacji prawnych ma zostać otwarty w przyszłym roku przez FCA (Financial Conduct Authority – organizacja zajmująca się regulacją pożyczek krótkoterminowych) i Bank Anglii. John Glen wyraził przekonanie, że wprowadzenie nowych regulacji nie będzie się wiązało z gruntowną przebudową kodeksu podatkowego. Zostanie dokonana między innymi analiza opodatkowania pożyczek typu „defi” czyli pożyczek kryptowalutowych dokonywanych bez pośredników na zdecentralizowanej platformie znanej jako P2P lending (peer-to-peer).
Do tej pory jedynie Salwador w 2021 roku przyjął bitcoin jako prawny środek płatniczy. Jednak podejście Wielkiej Brytanii jest znacznie ostrożniejsze. Uwaga skierowana jest raczej na stablecoins.
Rząd chce stworzyć warunki umożliwiające inwestycje cyfrowe, co jest oceniane generalnie pozytywnie. 

NFT jak tulip-mania?

Negatywnie jest oceniane nadmiernie entuzjastyczne podejście Ministra Finansów Rushi Sunaka do non-fungible tokens – NFT. Są to zbywalne aktywa cyfrowe, jedyne w swoim rodzaju lub występujące w ograniczonej ilości, mające formę sztuki cyfrowej, filmów czy muzyki. Krytycy NFT przyrównują zjawisko ich popularności do zjawiska tzw. tulip-manii.  W 1637 roku w Holandii niektóre pojedyncze cebulki tulipanów jako roślin rzadkich i egzotycznych zaczęły być sprzedawane za astronomiczne kwoty – wielokrotnie przewyższające roczne dochody rzemieślnika. Rekordzistka, cebulka o nazwie Semper Augustus, była wyceniana na sumę dziesięć tysięcy razy większą od kosztu przeciętnego domu. Zjawisko bardzo szybko osiągnęło swoje apogeum i równie szybko zniknęło, pozostawiając ceny tulipanów na ich normalnym poziomie sprzed tulip-manii, która odtąd stanowi modelowy przykład bańki spekulacyjnej, błyskawicznie tworzącej fortuny i równie szybko je rujnującej.

Działania rządu w praktyce

Rząd twierdzi, że chce być „wytyczać drogę” w podejściu państw do kryptowalut, jednak jego krytycy podkreślają, że wiele innych państw już uregulowało politykę związaną z kryptowalutami, a UK dokonuje wszystkich działań niezwykle powolnie, dopuszczając do długotrwałej obecności w kraju różnych podejrzanych praktyk z użyciem kryptowalut. Jedną ze zmian ma być poszerzenie uprawnień dla Financial Conduct Athority w zakresie ograniczenia wprowadzających w błąd reklam kryptowalut, jednak pozostaje to nadal w sferze zamiarów. FCA szacuje, że w UK jest 2.3 miliona inwestorów kryptowalutowych. Urząd podatkowy do tej pory wysłał jedynie około 8,000 listów ((nudge letters), wzywających do złożenia wyjaśnienia podatkowego w sprawie zysków kapitałowych z kryptowalut.

Teraz Twój ruch, zostań bohaterem!

Myślisz, że ten artykuł przyda się któremuś z Twoich znajomych? Podziel się nim na Facebook

Podziel się na Facebook